sobota, 5 maja 2012

4. Chwila, czy ja rozmawiam ze sobą?

Znowu obudziłam się późno. Powlekłam się do kuchni. Czekała tam ciocia. Oho, coś się szykowało. Jej mina była dość.. nietypowa jak na nią.
- Weronika chodź tu. Musimy pogadać - jej głos był wprost przerażający. I te oczy.... brrr, otrząsłam  się w duchu.
- Co zrobiłam? Byłam przecież grzeczna - starałam być potulna jak baranek.
- Nie, to nie ty - roześmiała się. Mi tam nie było do śmiechu.
- No to jest tak, dostałam świetne zlecenie, normalnie po nim będę spać na funciakach. Zobaczysz może kupie nawet nowe mieszkanie - nadawała jak opętana.
- W czym jest haczyk? - nie chciałam być niegrzeczna, no ale ciut mi się spieszyło.
- Muszę wyjechać na parę dni. ale nie bój się. Uwinę się , mówię ci. Wszystko będzie cacy. Mama sie nie dowie, zostanie to między nami, oki?
- Oki - powtórzyłam za nią.
- To świetnie, już cię kocham. To masz listę rzeczy które zrobisz, oki? W niedziele będzie przychodziła do Ciebie Dolores ( ^.^), koleżanka z pracy. No to lecę, papatki.
Uff.. mam ją już z głowy. Jupi! Cała chata moja, cała chata moja! Cieszyłam się, że mogę robić co chce. Przez pół dnia zajadałam się popcornem z supermarketu, oglądając tanie romansidła. Spłakałam się na nich jak mops. A następnego dnia na nogach byłam już o 6. Filmy szkodzą mojej mózgownicy. Pooglądałam moje kochane anime Bakemonogatari. Straciłam poczucie czasu i spojrzałam na zegarek dopiero o 14. Kurde, kurde,  KURDE! Zapomniałam o imprezie! Jak mogłaś idiotko! W pośpiechu nie mogłam nic znaleźć. usiadłam wzięłam 3 wdechy i policzyłam do 10. Uspokoiło mnie trochę . Szybki makijaż, spojrzenie w lustro i już. Jestem gotowa. Idę. Zamknęłam drzwi. Schody tak jakoś dziwnie stukały. Może wybijały moje ostatnie chwile? Kurcze, uspokój się, idziesz tylko na imprezę! A jak mi się coś stanie? Co ma mi się stać? To tez ludzie. Chwila, czy ja rozmawiam ze sobą? Arrr... Wpadam już w paranoje! Siadłam mocno na ławce obijając sobie tyłek. Świetnie - pomyślałam. Siedziałam kilka minut w ciszy. Chyba było mi lepiej. Strasznie wkurzało mnie stukanie tych szpilek. Stanęłam przed ogroomną willa. Zamurowało mnie trochę. Zapukałam i otworzyły się drzwi ....

---------------------------------------
Jak ktoś chce popłakać ze mną to macie:
http://www.youtube.com/watch?v=4OjiOn5s8s8

2 komentarze:

  1. świetne
    Dzisiaj wszytkie rdz czytałam
    zajebiste!!
    zapraszam do mnie
    http://ineedyoutolie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię.
      A twoje opowiadanie jest wręcz boskie :)

      Usuń